fot. Dariusz Chećko |
Sensacją, która w drugim secie stała się faktem. Tak naprawdę już podczas pierwszej przerwy technicznej, na której Tauron prowadził 8:2 można było powiedzieć, że dąbrowski MKS odniesie zwycięstwo także i w tej odsłonie. Bezradne bielszczanki tylko patrzyły przez ramię i przecierały oczy ze zdumienia myśląc jak długo Izabela Żebrowska będzie grała tak skutecznie. Po powrocie na parkiet MKS raz po raz dobijał przeciwnika. Najpierw Ivana Plchotova zaskoczyła libero Agatę Sawicką, chwilę później Joanna Staniucha-Szczurek kiwką zaskoczyła rywalki (10:2). Trenerzy Wagner i Wiktorowicz mieli nadzieję, że losy tego seta odmieni Iwona Waligóra, która zastąpiła Karolinę Ciaszkiewicz. Pani Iwona jednak „złotym środkiem” nie była, gdyż dąbrowianki prowadziły w pewnym momencie aż jedenastoma punktami! (15:4). Trudno w takich momentach o 100% koncentracji, dlatego nieco rozluźnione siatkarki z Dąbrowy Górniczej zaczęły trwonić swoją przewagę. (16:8). Gdy Iza Żebrowska została w końcu zablokowana, a Studzienna poczęstowała naszą obronę asem serwisowym w obozie Tauronu zaczęło się robić gorąco (17:12). Chłodną głowę w tej sytuacji zachowała Joanna Szczurek, która jak przystało na reprezentantkę Polski wzięła ciężar gry na siebie, co zaowocowało siedmiopunktową przewagą (20:13). Emocje w tym secie podskoczyły jeszcze wyżej gdy w polu zagrywki przy stanie 15:21 znalazła się Berenika Okuniewska. Jej kąśliwy serwis dał się we znaki Tauronowi, którego przewaga stopniała zaledwie do dwóch „oczek” (21:19). Na szczęście doświadczenie dąbrowskiego zespołu pozwoliło na opanowanie tej ciężkiej sytuacji. Seta zakończył gwizdek drugiej sędziny, która „wychwyciła” błąd ustawienia ekipy z Bielska – Białej (25:21).
Początek trzeciego seta był bliźniaczo podobny do drugiej partii. Tauron MKS Dąbrowa Górnicza za sprawą Izy Żebrowskiej oraz Matei Ikić budował przewagę, która w kilka minut sięgnęła pięciu punktów (7:2). Siatkarki z Bielska – Białej z każdą minutą wydawały się coraz bardziej zdenerwowane swoją postawą, a to przekładało się na ich nie najlepszą dyspozycję. Dąbrowianki natomiast nie zwalniały i cytując trenera Grzegorza Wagnera „lały w mordę” swoje przeciwniczki. Błyszczała Żebrowska, świeciła Szczurek, wtórowała im Ikić, a do tego w bloku świetnie spisywała się Plchotova. Mistrz Polski zwyczajnie nie radził sobie z dąbrowskim MKS-em. Nic nie wnosiły ostre reprymendy słowne od trenera Wagnera, a zmienniczki nie potrafiły „wejść w mecz”. Gdy Plchotova „poczęstowała” bielszczanki asem serwisowym jasne stało się, że mecz ten zakończy się w trzech setach (18:10). Ostatnia faza tej rywalizacji nie odbiegała niczym od całego spotkania, a Izabela Żebrowska jak bezwzględny kat zakończyła to spotkanie atakiem z prawego skrzydła.
MVP: Izabela Żebrowska
BKS Aluprof Bielsko-Biała - Tauron MKS Dąbrowa Górnicza 0:3
(18:25, 21:25, 18:25)
Składy drużyn:
BKS Aluprof Bielsko-Biała: Ciaszkiewicz, Frąckowiak, Okuniewska, Skorupa, Studzienna, Bamber, Sawicka (libero) oraz Kaczmar, Podolec, Waligóra
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza: Staniucha-Szczurek, Lis, Muhlsteinova, Żebrowska, Ikić, Plchotova, Strasz (libero) oraz Kurnikowska, Pura, Haładyn