poniedziałek, 21 lutego 2011

Mistrz na kolanach!

Wczorajszą niedzielę zapamiętam na bardzo, bardzo długo! Historyczne zwycięstwo dąbrowianek nad BKS-em z Bielska - Białej stało się faktem! Kto by pomyślał, że dziewczyny zagrają swój najlepszy mecz w dotychczasowym sezonie (nie boję się tego powiedzieć) i wręcz zdemolują Mistrza Polski! Fakt, faktem Aluprof ostatnio gra poniżej swoich możliwości, ale to nie oznacza, żeby przegrywać w takim stylu. Cuda wyczyniała Iza Żebrowska, błyszczała Asia Szczurek, wtórowała im Matea Ikić, a punkt zdobyła nawet Krysia Strasz. Jak tu się nie cieszyć, kiedy widać, że zespół wreszcie stworzył kolektyw. I na zakończenie powiem Wam, że po takim zwycięstwie z dumą na twarzy wracałem przez zaśnieżoną A4 do Opola.


Tymczasem coś dla oficjeli, czyli pomeczowa konferencja prasowa, natomiast już jutro porcja wywiadów ;)

Joanna Staniucha – Szczurek (kapitan Tauron MKS Dąbrowa Górnicza): Nie ukrywam, że się ogromnie cieszę, że udało nam się tu wygrać. Potrzeba nam punktów z tymi najsilniejszymi przeciwnikami, żebyśmy mogły się piąć w górę tabeli. Trener nas pochwalił w tym tygodniu za naszą postawę na treningach, naprawdę super to wyglądało. Ja się trochę obawiałam, bo czasami los jest przekorny i w tygodniu człowiek się dobrze czuje, a gdy dochodzi do meczu to bywa różnie. Jednak teraz ta dobra forma się potwierdziła, tak jak trenowałyśmy tak też zagrałyśmy. Nie ukrywam, że naszym zadaniem było odrzucenia Bielska zagrywką, bo to było konieczne do zwycięstwa. Jeśli Kaśka ma dobre przyjęcie, to tak rozrzuca, że ciężko to zablokować czy obronić. Udało nam się zrealizować założenia taktyczne i wygrałyśmy i ogromnie się z tego cieszymy.

Katarzyna Skorupa (kapitan BKS Aluprof Bielsko - Biała): Na początku zacznę od gratulacji dla zespołu z Dąbrowy Górniczej. Zagrałyśmy bardzo słabe spotkanie, tak mi się przynajmniej wydaje. Dąbrowianki odjeżdżały nam na początku każdego seta i potem ciężko było je gonić. Wydaje mi się, że jesteśmy w jakimś dołku i musimy znaleźć sposób, żeby się z niego wydostać. Ponadto musimy też coś zrobić z tymi seriami, w których oddajemy punkty, ale na chwilę obecną nie potrafimy na to znaleźć rozwiązania…

Waldemar Kawka (trener Tauron MKS Dąbrowa Górnicza): Ja powiem przewrotnie - my chyba z dołka wyszliśmy. Postawa w tych dwóch ostatnich spotkaniach była już zupełnie inna. Zespół gra naprawdę dobrze. Jechaliśmy do Bielska, by coś przywieźć, liczyliśmy po cichu na jeden punkcik, a tak wygraliśmy 3:0. Jesteśmy bardzo zadowoleni i chyba dalej tego nie trzeba komentować.

Grzegorz Wagner (trener BKS Aluprof Bielsko – Biała): Również przyłączam się do gratulacji dla zespołu z Dąbrowy. U nas podobnie, ta gra na treningach wygląda całkiem dobrze, tylko niestety się to nie przekłada na mecz. Problem jest i nie ma co ukrywać. Tracimy punkty seriami. Nie wiem, czy to jest brak koncentracji, czy brak pewności siebie. Początki setów powodują to, że zespół przeciwny czuje się pewny siebie i serwuje bardzo dobrze. My bez przyjęcia, co dzisiaj było widać, mamy problemy z atakiem. Musimy to na spokojnie przemyśleć i teraz być przede wszystkim wszyscy razem, bo jest to dla nas ciężki moment. Być może wychodzą nam teraz bokiem te puchary i może kontuzje, choć to nie jest żadne usprawiedliwienie. Można przegrać i „przegrać" i to są wtedy różne mecze. Musimy sobie wszyscy z tym poradzić i mam nadzieję, że już niedługo się z tego kryzysu podniesiemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz